Zakon Mrocznych Jeźdźców

Matis Calades

*przygląda się tablicy*
chmmmmmmm.........
*misja wybicia goblinów w papierni... nagroda: dożywotni zapas papieru toaletowego*
chmmmmmmm.........
koszyk smardzy?
sam nie wiem...
ide z wami

shurtugal

*slyszy, ze ktos nadbiega i sie odwraca i kogo widzi*
-Troler kogo przygnalo
*patrzy sie na Matisa*
- Nie znalazles nic ciekawego ?

Troler

*śmieje się ironicznie*
więc Matis..jednak idziesz z nami? Razz

*poczym bez oczekiwania na odpowiedź wchodzi do alchemicznego sklepu i kupuje mikstury, wychodzi na zewnątrz i czeka na towarzyszy*
No EKIPA!! SPIESZCIE SIE Z TYM KUPOWANIEM!! :]

shurtugal

- juz idemy czekaj chwile * podaje sprzedawcy zloto *
-idzemy

Troler

*spogląda w strone wejścia do alchemika*
Matis.....znowu na niego trza poczekać ;]

Matis Calades

*wychodzi ze sklepu z tajemniczym uśmiechem*
-Idziemy?

shurtugal

*patrzy na towarzyszy i zaczyna się śmiać*
- Nie ma co niezła z nas kompanija*znowu śmiech*
- Jak tak pujdzie to wkońcu nam te zamówienie ktoś zgarnie sprzed nosa.

Matis Calades

*śmieje się*
-no dobra choćmy

shurtugal

*wychodząc z miasta zwraca się do Trolera*
-Jak myśłisz ile nam zajmie droga?Chciałbym wrócić jutro na porządne śniadanie do mojego domku. Loreila będzie się niepokoić.

Troler

*tajemniczo uśmiecha się*
oj chłopie....trzeba było uprzedzić twoją drogą Loreilę że wyruszasz na wyprawę, no ale jeżeli tak sprawy stoją to postaramy sie obruciś szybko... min. 2 dni..przykro mi, ale w kopalniach troche nam zejdzie Very Happy

*rusza ścieżką, odwraca sie do kompanów*
więc idziemy na naszą pierwszą wspólną wyprawę...aż się łezka kręci w oku
*przeciera ręką oczy*

Matis Calades

*Matis ma poczciwe serce i sie wzruszył*
-Uwiniemy sie szybko...

Vistul

Ej chłopaki a mag się wam nie przyda??

*zapytał Vistul materializując się obok zdziwionej trójki*

Troler

*Troler odsakuje zaskoczony od maga*
Nigdy więcej tego nie rób!!
..ale po namysle...mag..hmm myslę że oczywiście, a co wy na to?
*spogląda na resztę kompanii*

Matis Calades

-Pewnie, ruszajmy

Troler

*stopując Matisa*
zaczekaj....a co na to Shurt?
*spogląda pytająco na Shurtugala*